poniedziałek, 18 lipca 2011

Nic nie czyni większej szkody rodzimej muzyce niż okres wakacyjny. No może o prym bić się może jeszcze Boże Narodzenie, jednak pod względem serwowanego chłamu lato wygrywa.
Ciężko o dobre premiery pośród jarmarcznych hitów. Termin "muzyka do kotleta" powinien zyskać odpowiednią dla sezonu odmianę "muzyka do smażonej flądry". Margaritas ante porcos chciałoby się rzec, ale czegóż Ryś nie zrobi dla wiernych czytelników?:)
Martwi trochę brak Hiszpanii, Europa zdominowana przez Adele, J.Lo i ZGagę. W zestawieniu po raz kolejny Selah Sue - zasady zasadami, ale dla tej pani robię wyjątek i "wrzucam" po angielsku.


Francja - Melissa NKonda - Nouveaux Horizons - oj długo kazali nam czekać Francuzi na dobry singiel. Od czasów ZAZ rynek trochę padł, ale mająca kameruńskie korzenie NKonda przywraca nadzieję.



Belgia - Selah Sue - This world - jedno jest pewne, ile razy Belgijka coś wyda, choćby śpiewała nawet po mandaryńsku i tak to opublikuję. Chapeau bas!



Chorwacja - Radio Luksemburg- Ako nemam te - pierwsze skojarzenie - chorwackie Kings of Leon - zwłaszcza w refrenie - warto do końca.




Czechy - Mandrage - Františkovy Lázně - A není to George Clooney a je sexuálně nudný, ale ona chce mít pocit, že by George mohla mít. Czesi powrócili!!!




Finlandia - Jukka Poika - Silkkii - Nie ma lata bez reggae, a już zwłaszcza fińskiego! Poika łamie stereotyp fińskiego muzyka-samobójcy, trochę Słońca i nawet tam może być pozytywnie!




Szwecja - Timbuktu - Resten av ditt liv - Kolejnych pozytywów daleko od Finlandii szukać nie trzeba - Timbuktu dotąd dość mocno zaangażowany politycznie w Szwecji daje tym razem receptę na "resztę Twojego życia".



Słowenia - Bilbi - Kaj pa ti - Wystrzeliła nam Bilbi późną wiosną na Słowenii i zdecydowanie prowadzi - czyli można też spokojnie? :)




Włochy - Gianna Nannini - Io E Te - Perfetto - na Półwyspie Apenińskim dalej rządzi Jovanotti ale u mnie Gianna- btw. to chyba pierwsza śpiewająca Włoszka w historii? :)



Polska - Yugopolis i Maciej Maleńczuk - Ostatnia nocka - u nas zdecydowanie "Za późno" Kayah, ale coś mi mówi, że mister Maleńczuk wysoko się przebije. Zresztą Yugoton posiada receptę na sukces.

0 komentarze: