piątek, 18 kwietnia 2008

Aktualizacja - niedziela, 21:00
Drugi a zarazem ostatni dzien za nami, serbska mikstura pomogla i wlasciwie nic w swym zacnym uchu juz nie czuje :P Za godzine mamy pociag powrotny do Budapesztu, a potem.. to sie zobaczy

Zdravo!

Aktualizacja - niedziela, 13:00
Wczoraj caly dzien szwedalismy sie po Belgradzie, widzielismy prawie wszystkie mozliwe cerkwie w centrum, a ze wczoraj byla Sobota Palmowa, to zewszad otaczaly nas wianki i dzwonki ze wstazeczkami w serbskich kolorach. Caly dzien byl sloneczny, a temperatura wynosila ok 26 stopni, takze raj:) Przez 20 minut, co prawda lalo, ale to bez znaczenia. Niestety wieczorem odczulem skutki podrozowania przegrzanym ale za to niemilosiernie wietrznym pociagiem z Budapesztu do Belgradu... no i mam zapalenie ucha. Udalo mi sie jednak kupic w aptece krople, takze tylko polowa nocy byla bolesna..;) Zaraz wychodzimy na miasto - mam juz sporo zdjec, wiec szykuje sie selekcja. :P

Aktualizacja

Po 7-godzinnej podrozy z Budapesztu, jestesmy juz w Belgradzie. Nowy stempel w paszporcie, nowa stolica w rejestrze;) Idziemy na krotka drzemke i dalej zdobywac Serbie!

Jedziemy z Rambo i Tomkiem. Wyjazd dziś o 8 wieczorem do Budapesztu a stamtąd do Serbii. Będę w Miszkolcu rano w poniedziałek. Zdravo!

0 komentarze: