wtorek, 29 stycznia 2008

Wczoraj mieliśmy pierwszy wykład... Dla łatwości zrozumienia sytuacji muszę dodać, że na CSM mam dwa kursy - Surface Excavation Designing i Tunnelling and Underground Excavation Designing. W sumie około 4 wykładowców - dotąd poznałem tylko dwóch. Język uniwersytecki w pierwszym momencie wydaje się być niezrozumiałym strumieniem słów, ale już po 15 minutach wsłuchiwania bez problemu można zrozumieć o czym mówi prowadzący.
Już teraz wiemy, że przez najbliższych 5 tygodni będziemy mieli sporo pracy - kilka projektów i bieżąca praca naukowa do wykonania. Natomiast na początku marca - 2 egzaminy.
Na uczelni mamy bezprzewodowy dostęp do internetu i szeroki wachlarz zajęć poza wykładami. W tym zajęć sportowych - i tak postaram się razem z jednym z Polaków nieco ożywić sekcję koszykówki, a i na trening rugby też się wybiorę.
Z kilku stron dobiegają do mnie zapytania czy się jeszcze nie spłukałem - otóż nie... tygodniowo na jedzenie i bieżące potrzeby wydaję około 50 funtów,czyli mniej więcej tyle, ile przewiduje budżet z Komisji Europejskiej. Jakkolwiek każdą dotację chętnie przyjmę:) - przydałoby się na przykład zasilenia konta telefonicznego, tudzież polskiego konta bankowego, bo ja niestety z konta walutowego telefonu doładować nie mogę..
Z bieżących spraw, jako że mój najmłodszy braciszek ;) tak, tak o Tobie mówię, mały łajdaku :P ma wkrótce urodziny, toteż i mam dla Niego prezent.. z tym że nie za bardzo mam jak go wysłać, toteż nie wiem kiedy tenże do odbiorcy dojdzie... najpewniej po przyjeździe. Podobnie ma się sprawa z prezentem dla taty ;)
A propos przyjazdu, być może uda mi się urwać na 2 dni do Wrocławia tuż po Świętach Wielkanocnych.. tzn. być może przyjadę 25 marca i już 27 będę musiał wyjechać do Miskolca. Jest to kwestia dość niepewna, zatem nadziei sobie robić nie radzę... ;)
Można mi na przykład wysłać jakąś pocztówkę z kraju, np ze Szczecina;) - adres wymieniłem w jednym ze wcześniejszych postów.
Pozdrawiam z krainy gdzie znowu zaczyna padać, choć jak widać na dołączonych ostatnio zdjęciach, Słońce nas nie opuszczało...

bart

0 komentarze: